Ustawa o efektywności wymaga wyjaśnienia
Jednym z najważniejszych efektów ustawy ma być wprowadzenie tzw. białych certyfikatów, które odbiorcy mają uzyskiwać za uzyskane oszczędności energii.
- Białe certyfikaty będą otrzymywać w drodze przetargu osoby, przedsiębiorstwa i instytucje, które w swojej działalności osiągną wysoki wskaźnik efektywności energetycznej - podkreśla Marek Miśkiewicz, dyrektor Południowego Oddziału Terenowego Urzędu Regulacji Energetyki z siedzibą w Katowicach.
Ustawa przewiduje, że przetargi będą organizowane przynajmniej raz w roku w trzech kategoriach: zmniejszenie zużycia energii przez odbiorców końcowych, zmniejszenie strat w dystrybucji i przesyle energii elektrycznej i gazu oraz zmniejszenie zużycia na potrzeby własne przez przedsiębiorstwa energetyczne.
- Ok. 80proc. świadectw pochodzenia, czyli białych certyfikatów, będzie pochodziło z działań zrealizowanych przez odbiorców końcowych - ocenia Marek Miśkiewicz.
Działania podejmowane przez podmioty chcące uzyskać białe certyfikaty mają być oceniane przez wyspecjalizowanych audytorów, których brakuje. Marek Miśkiewicz wskazuje, że potrzebny jest system szkoleń dla audytorów. Prezes URE ma powołać komisję kwalifikacyjną do egzaminów, ale brakuje do tego przepisów wykonawczych.